Bohaterowie
▼
sobota, 14 maja 2016
OS "Ty mi dałeś to szczęścię" cz I
Tak jak codziennie wracam ze szkoły już w drzwiach słyszę te krzyki.
Ściągam płaszcz i wieszam na wieszaku który stoi tuż obok drzwi buty rzucam gdzieś w kąt i podąrzam za krzykami.
Widząc ojca całego pianego który dusi matkę rzucam się na niego próbując odepchnąć go od matki.
Ale to nic nie daję tylko się odwrócił i strzelił ręką mi w twarz.
Mój policzek odrazu przybrał intensywny kolor czerwony i zaczą pulsować.
Czułam niesamowity ból po chwili na poich policzkach pojawiały się pojedyńcze kropelki łez.
-Ty suko jak mogłaś śmieć mnie dotknąć-krzyczał trzymając w ręcę butelkę z piwa.
Coraz więcej łez pojawiało się na mojej twarzy.
Po chwili ojciec odwrócił się i wyszedł z domu trzaskając drzwiami.
Tak jest od 5 lat ojciec wpadł w alkocholizm codziennie znęca się nad nami.
Próbowałam przekonać matkę żeby wzieła rozwód ale to nic nie dało za bardzo się jego boi.
Po wyjściu ojca mama od razu podbiegła do mnie i mocno przytuliła.
Tylko ja się jemu stawiam nie boję się go.
Mocnej wtuliłam się w mamę i zaczełam szlochać.
-Mamo wiesz że powinnaś się z nim rostać-mówiłam odrywając się trochę od niej.
-Córeczko już ci coś mówiłam na ten temat kocham twojego ojca nie mogę się tak z nim poprostu rostać-powiedziała przytulając się do mnie.
-Ale..-nie dała mi skączyć bo mi przerwała.
-Żadnego ale, idź już na górę lepiej spać zanim wróci-dodała wstając i podając mi okład na mój spuchnięty policzek.
Tak zrobiłam wolnym krokiem podążałam w stronę swojego pokoju.
Już po chwili znajdowałam się w upragnionym miejscu.
Podeszłam do szafy wyciągłam z niej moją piżame i poszłam do łazienki.
Tam umyłam swoje kruche ciało żelem.
Po wykonaniu tej czynności wyszłam naga z kabiny wytarłam swoje ciało ręcznikiem i stanełam naga przed lustrem.
-Czego to akurat ja czego to co najgorsze spotyka zawsze mnie?-szepnałam sama do siebie łkając przy tym.
Ubrałam się i położyłam na łóżku po chwili odpłynełam do kraiiny Morfeusza.
Rano wstałam z nadzieją że ten dzień będzie inny ale cusz to tylko marzenia.
Schodząc po schodach do kuchni wziełam swoje śniadanie i wyszłam nie chciałam spotkać ojca.
Naprawde szkoda mi mamy chce jej pomuc ale ona nie chce mówi że go kocha nie rozmumiem jak można kochać takiego potwora.
Wchodząc do szkoły słyszałam szepty na temat mój i ojca.
Nie przejmowałam się takimi rzeczami ale tak naprawde bolało mnie to wszyscy mnie wyśmiewają oprucz mojej przyjaciółki Fran ona zawsze mi pomagała wiedziała co przeżywam.
Moje przemyślenia przerwał dzwonek na lekcjie.
Weszłamm do klasy po czym zajełam swoje miejsce w ławce.
Widząc wchodzącego nauczyciela zauważyłam jekiegoś chłopaka.
Był on bardzo przystojny i jeszcze te jego szmaragdowe oczy
-Droga młodzieży dołączył do nas nowy uczeń Leon Verdas, Leonie proszę usiądź koło Violetty-wskazał gestem ręki na miejsce obok mnie.
Szatyn spojrzał na mnie i lekko się uśmiechną.
Pierwszy raz czuję się tak szczęśliwa.
Usiadł obok mnie i posłał mi uśmiech tak jak ja.
Reszta lekcji mineła mi spokojnie.
Wychodząc ze szkoły zobaczyłam pianego ojca który chwieje się z boku na bok.
Chciałam go ominoć ale nie udało mi się zauważył mnie i podciągną za nadgarstek i mocno śćcisną.
-Póść to boli!-wsyczałam z bólu szarpiąc się z nim.
-Ty suko jak śmiesz...-podniósł rękę a ja zamknełam oczy myślałam że poczuję straszny ból ale zamiast tego usłyszałam czyjś głos.
-Póść ją!-krzykną i złapał ojca za rękę a ja ujrzałam Leona.
-Bo co mi zrobisz gówniarzu?!-wyrwałał się mój ojciec popchną mnie czym skutkiem było że wylądowałam na ziemi.
Hey
Postanowiłam napisać OS-a jest on ważny trochę dla mnie.
Coś chyba wam się podoba?
Mam nadzieję
Poproszę następny.
OdpowiedzUsuńCudny! Czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie? :)
http://loveme-opowiadanie.blogspot.com/
To jest wspaniałe *.*
OdpowiedzUsuńBardzo piękny os.
Czekam na kolejną część.
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki:**
Heejka!
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudny os :'3
Fabuła nieźle wciąga, jest trochę drastyczny i jest Leonek <33
Mój obrońca *-*
Radziłabym ci tylko poćwiczyć wstawianie przecinków, sama też mam z nimi problem ;)
Naprawdę masz talent!
Piszesz z sercem , to widać ^-^
Kocham <3
Buziaki ;**
<33
Cudowny.
OdpowiedzUsuńOjciec znęca się nad Vils i jej mamą. Bezduszny idiota.
Leon dołączył do klasy V. Pomógł jej. Obronił, ale czy to pomoże?
Boski.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Wspaniały❤
OdpowiedzUsuńCała fabuła zapowiada się cudownie;*
Prześlicznie;*
Buziaczek😘
Diana